Nie tak to miało wyglądać...
Porażka Milanu z Napoli na San Siro
Nie ma czasu na odpoczynek. Nieco ponad 48 godzin po zwycięskim meczu z Romą, Milan zmierzy się na wyjeździe z Venezią. Cel może być tylko jeden – pokonanie beniaminka i przynajmniej chwilowe wskoczenie na fotel lidera Serie A, choć mając oczywiście o dwa spotkania rozegrane więcej od Interu.
Klub z miasta na wodzie jak na swoje możliwości radzi sobie solidnie. Pierwszą rundę rozgrywek zakończył na 16. miejscu mając 17 punktów, a więc wypełniając cel – utrzymując się nad strefą spadkową. Czwartkowy pojedynek wenecjan w Salerno odwołano natomiast z powodu licznych zakażeń koronawirusem w szeregach tej drugiej ekipy.
Trener Paolo Zanetti nie będzie mógł liczyć na wszystkich swoich podopiecznych w starciu z rossonerimi. Za kartki zawieszeni są Tanner Tessmann oraz wypożyczony do Venezii właśnie z Milanu obrońca Mattia Caldara. Dodatkowo z kontuzją zmaga się podstawowy bramkarz zespołu, Sergio Romero, a urazy leczą także Antonio Vacca, Tyronne Ebuehi czy Dor Peretz.
W składzie wenecjan nie zabraknie jednak kilku zawodników, którzy w obecnym sezonie zdążyli się już pokazać z dobrej strony. Mowa choćby o Gianluce Busio czy Mattii Aramu, którzy stanowią o sile ofensywnej swojego zespołu. Na szpicy ujrzymy natomiast Thomasa Henry’ego.
Choć mediolańczycy będą niepodważalnymi faworytami starcia z beniaminkiem, to muszą uważać. W obecnym sezonie Venezia potrafiła już skutecznie uprzykrzyć życie faworytom. Na własnym stadionie pokonała 3:2 Romę, tylko z punktem natomiast wyjechał stamtąd Juventus, remisując 1:1.
Tym bardziej, że Lombardczycy w północno-wschodnich Włoszech będą musieli radzić sobie w dalszym ciągu mocno osłabieni. Względem wygranego starcia z rzymianami, sytuacja kadrowa nie zmienia się ani trochę. Kontuzjowani są Alessandro Plizzari, Pietro Pellegri oraz Simon Kjaer, na Pucharze Narodów Afryki przebywają Ismael Bennacer, Franck Kessie i Fode Ballo-Toure, zaś zakażeni koronawirusem COVID-19 pozostają Ciprian Tatarusanu, Fikayo Tomori, Alessio Romagnoli, Davide Calabria oraz Samu Castillejo.
W defensywie nie będzie zmian, gdyż nawet nie ma zbytniego pola do ich wdrożenia. W pomocy obok Sandro Tonalego tym razem możemy ujrzeć Tiemoue Bakayoko. Media wysoko oceniają szanse powrotu do wyjściowego składu także Rafaela Leao i Zlatana Ibrahimovicia.
Poprzednie starcie mediolańczyków z wenecjanami miało miejsce 22 września ubiegłego roku – rossoneri wygrali 2:0 po golach Brahima Diaza i Theo Hernandeza. Poprzednia wizyta Lombardczyków w mieście na wodzie przypada natomiast na sezon 2001/2002 i zakończyła się okazałą wygraną gości 4:1.
Mecz 21. kolejki Serie A pomiędzy Venezią a Milanem rozpocznie się w niedzielę, 9 stycznia o godzinie 12:30 na Stadio Pier Luigi Penzo. Jako sędzia główny spotkanie to poprowadzi Massimiliano Irrati z Pistoi. Transmisja na żywo w Eleven Sports 1.
PRZEWIDYWANE SKŁADY:
VENEZIA FC (4-3-3): Lezzerini – Mazzocchi, Svoboda, Ceccaroni, Haps – Cuisance, Ampadu, Busio – Aramu, Henry, Okereke.
AC MILAN (4-2-3-1): Maignan – Florenzi, Kalulu, Gabbia, T. Hernandez – Tonali, Bakayoko – J. Messias, B. Diaz, Leao – Ibrahimović.
osłabionego składu potrafimy zagrać dobre spotkanie. Przede wszystkim nie możemy ich zlekceważyć jak Spezii w poprzednim sezonie, a tacy piłkarze jak Bakayoko i Theo muszą zagrać na pełnym skupieniu i koncentracji. Mam nadzieję, że Gabbia i Kalulu po meczu z Romą i kilku treningach będą się w miarę dobrze dogadywać, a Mike pozostanie sobą. Liczę na dobry mecz Alexisa, bo z beniaminkami Belg radzi sobie zazwyczaj nieźle. Najważniejsze jednak są trzy rzeczy: zwycięstwo, brak kontuzji i czyste konto, a do tego ewentualnie przełamanie Brahima, bo nie pamiętam kiedy gość ostatnio coś strzelił. Oby wieczorem Inter grał z presją, że muszą wrócić na pozycję lidera i może stracą kilka punktów.
Forza Milan!